Wspomnienia po przejściu.
Witam, wreszcie odpoczęłam i mogę coś poopowiadać. Nasza grupa czyli ja (Benia), Andrzej ( mój mąż) i Leszek (nasz kolega) podjęliśmy wyzwanie przejścia. Przejście dookoła kotliny jeleniogórskiej rozpoczęło się o godzinie 20 wieczorem w piątek a skończyło się o 20 wieczorem w niedzielę. Trasa wynosiła 145 km w 48 godzin, suma przewyższeń i obniżeń to około 5500 m. Rozpoczęło nas 413 osób a ukończyło 194 w tym 23 kobiety. Przeszliśmy pasma górskie: Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie, Góry Izerskie. Najbardziej podoba mi się widok z Karkonoszy nocą, oświetlona Szklarska Poręba, Jelenia Góra, Karpacz i okoliczne miejscowości bajecznie wyglądają i jeszcze ten sznur światełek przed tobą i za tobą. Pogoda była w porządku, chociaż przy kotłach chciało nas z dmuchnąć na Śnieżce troszkę poprószył delikatny śnieżek a przed Skalnym Stołem pokropił maleńki deszczyk. Najważniejsze że atmosfera była wspaniała. Na trasie spotyka się osoby, które walczą ze swoimi słabościami, kontuzjami ale humor im zawsze dopisuje. Niektórzy pomimo wyczerpania i bólu idą dalej inni kończą wcześniej zapowiadając, że w przyszłym roku spróbują jeszcze raz. Mnie kontuzja dopadła jak schodziłam z Karkonoszy nadwyrężyłam kolano ale smarowanie amolem pomogło i dzięki temu doszłam do końca. W tym roku udało nam się w połowie trasy wykąpać i przespać (4 godziny), to pozwoliło nam naładować akumulatory dzięki czemu bez problemu dotarliśmy do mety. Jak przerzucę fotki z kamery to wrzucę na stronkę. Pozdrawiam Benia.
Gratuluję! To jest wyczyn!
OdpowiedzUsuńDzięki. Gratuluję wyróżnienia. Pozdrawiam.
Usuń